Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Święto Pączka

  • Drukuj

5 lutego ze względu na kończący się karnawał Bibliotekę Publiczną we Włoszczowie odwiedziły dzieci z Przedszkola Nr 3 przy ul. 1 Maja.

 

 

 

 

W Czytelni przedszkolaki zapoznały się z pojęciami: karnawał, zapusty, tłusty czwartek i ostatki. Poznały historię pączka; starodawny pączek wykonany był z ciasta chlebowego, nadziewany wysmażoną słoniną we wrzącym smalcu.
Ks. Jędrzej Kitowicz pisał o pączkach: Staroświeckim pączkiem trafiwszy oko, mógłby je podsinić, dziś pączek jest tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku, znowu rozciąga się i pęcznieje, jak gąbka do swojej objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska.
     Mali uczestnicy spotkania dowiedzieli się o tradycjach i zwyczajach obchodzenia karnawału, tłustego czwartku, ostatkach i przebierańcach we Włoszczowie.
Wacława Zimoląg-Szczepańska w książce Mężczyzna czy ryba przynosi szczęście? Włoszczowskie szkice, tak pisze o włoszczowskich tradycjach:
W karnawale odbywały się przedstawienia, jasełka, a przede wszystkim pozostające na długo we wspomnieniach wesela.
Zabawy karnawałowe odbywały się w prywatnych domach. Składano się na kanapki, ciasta i na „muzykę”. Najczęściej był nią zespół złożony z harmonii pedałowej, skrzypiec i klarnetu. Urządzano także większe zabawy w remizie strażackiej, gdzie przygrywała słynna strażacka orkiestra, zaczynając polonezem i kończąc- nad ranem- białym mazurem [...].
Największą atrakcją karnawałowych czy „zapustowych”- jak dawniej je nazywano- dni było smażenie pączków, faworków, zwanych także chrustem, racuchów i zapraszanie na te smakołyki rodziny, sąsiadów i przyjaciół […].
Dni te były pełne emocji, zagadkowości i wspaniałej zabawy, a przede wszystkim odwiedzin „nieznanych gości”, czyli przebierańców.  Za co się przebierano? Mężczyźni za kobiety, kobiety często za mężczyzn. A wszyscy za Cyganki, Cyganów, Żydów, włóczęgów, wróżki, przekupki...

     Uzupełnieniem prelekcji była krótka lekcja w Izbie Regionalnej Ziemi Włoszczowskiej pt. Dawne naczynia kuchenne (ze szczególnym uwzględnieniem narzędzi i naczyń służących do pieczenia chleba). Ponieważ Izba nie posiada wszystkich narzędzi i naczyń dzieci zapoznały się z „domowym wypiekiem chleba” z książki  Zbigniewa Adama Skuzy Ginące zawody. Ocalić od zapomnienia.

Źródło: Zbigniew Adam Skuza. Ginące zawody w Polsce. Ocalić od zapomnienia. Warszawa 2006


Źródło: Zbigniew Adam Skuza. Ginące zawody w Polsce. Ocalić od zapomnienia. Warszawa 2006

 


Źródło: Zbigniew Adam Skuza. Ginące zawody w Polsce. Ocalić od zapomnienia. Warszawa 2006

Następnie przedszkolaki odwiedziły Wypożyczalnię dla Dzieci. Tutaj weryfikacji ich wiedzy ze znajomości obrzędów związanych z karnawałem i historią pączka dokonała Pani Kasia. Dzieci znakomicie poradziły sobie z pytaniami.
Uzupełnieniem zajęć były warsztaty poświęcone technice robienia faworków ( za ciasto posłużyły pocięte paski brązowego materiału).  Dzieci rywalizowały w grupach o to, kto  najszybciej wykona 10 faworków.
Po wysłuchaniu zabawnego wiersza o pączku, nasi milusińscy zajadali się tłustoczwartkowymi specjałami, czyli pączkami i faworkami.


    A przebieg spotkania można zobaczyć na zdjęciach...

 

.