Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Spotkanie DKK

  • Drukuj

nprczLogo DKK 170x170InstytutK

colage listopad2019

colage listopad2019
                  Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki
                   w Bibliotece Publicznej we Włoszczowie
                                             w dniu 25 listopada 2019 r.

 

Dyskusyjny Klub Książki działa pod patronatem Instytutu Książki

 

„Złota klatka” Camilli Lackberg oraz „Siostrzyczka musi umrzeć” Fredy Wolff to książki, wokół których toczyła się dyskusja podczas listopadowego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki. Wzięło w niej udział 11 pań.

zlota

zlota

”Złota klatka” Camilli Lackberg to książka o sile charakteru, determinacji i brutalnej zemście. Można ją odczytać jako przestrogę dla kobiet, które święcie wierzą, że podporządkowanie mężczyźnie zapewni im miłość, szacunek i szczęście. Opisane w książce wydarzenia są niezwykle emocjonujące. Autorka świetnie obrazuje moc zemsty, która ostro oddziałuje na psychikę głównej bohaterki Faye i zdecydowanie wpływa na kolejne etapy realizacji jej szalonego planu. Na okładce książki czytamy, że jest to thriller psychologiczny. Zgodnie uznałyśmy, że „Złota klatka” do tego gatunku nie należy. Jest to raczej powieść obyczajowa z ledwo widocznym wątkiem kryminalnym, w której znajduje się więcej wtrętów erotycznych niż tych rodem z thrillera. Niektóre dialogi czy sceny erotyczne nadają się według nas wyłącznie do wycięcia. Książkę czyta się szybko, właściwe tempo akcji, wielowątkowość, retrospekcje wywołujące ciarki na plecach, poszukiwanie przez bohaterkę prawdziwych emocji, jej determinacja i niespodziewane sploty zdarzeń – nie pozwalają odłożyć jej na półkę. Choć nie wystawiłyśmy jej zbyt wysokiej noty, to była miłym czytelniczym urozmaiceniem.

 

umrzec

umrzec

Freda Wolff to pseudonim pary niemieckich pisarzy: Ulrike Gerold i Wolframa Hänela. „Siostrzyczka musi umrzeć” to ich debiut literacki. Zdecydowanie nie jest to tak szumnie zapowiadany na okładce dreszczowiec czy thriller. Akcja książki od pierwszych stron rozwija się mozolnie, brak w niej spektakularnych zwrotów, brak napięcia. Owszem, jest nieco tajemniczo, bo długo nie wiemy, czy pacjent Merette, nowy chłopak Julii i porywacz Marie to ten sam człowiek, a duet autorów mistrzowsko pokazuje sytuacje z poziomu poszczególnych bohaterów, ujawniając zawiłość ich myślenia, tok rozumowania. To jednak za mało, aby był to trzymający w napięciu thriller, od którego nie będzie można się oderwać. Czyta się dość szybko, jednak jest to raczej książka z dziedziny tych, których nie zapamięta się na dłużej. Dobra na tu i teraz, na zimowe wieczory!