Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Sascha Arango - „Prawda i inne kłamstwa”

  • Drukuj

 

DYSKUSYJNY KLUB KSIĄŻKI DZIAŁA POD PATRONATEM

INSTYTUTU KSIĄŻKI

Podczas styczniowego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki dyskutowaliśmy o książce Arango Sasschy pt. „ Prawda i inne kłamstwa”.

„Prawda i inne kłamstwa” to zręczne kłamstwa, trochę szczęścia i kapryśny los, któremu od czasu do czasu należy pomóc- tak poznajemy znanego pisarza Henry’ego Haydena, czułego małżonka i ogólnie człowieka o wielkim sercu. Problem jedynie w tym, że taka osoba nie istnieje – powieści Haydena napisała jego żona, którą Henry regularnie zdradza jedną z jego kochanek Betty - oświadcza mu, że jest w ciąży i cały precyzyjnie wykreowany wizerunek dobrego obywatela zaczyna się sypać. Targany emocjami, świadom zbliżającej się domowej katastrofy, wymyśla plan idealny, który w dalszej perspektywie, tak idealny już nie będzie.

Książka ta wydaje się idealnym przykładem zwykłej, a jednocześnie niezwykłej sagi rodzinnej. Z jednej strony mamy tajemnicę, która paraliżuje życie rodzinne. Z drugiej wszystko jest takie oszczędne i minimalistyczne, skandynawskie. Język jest prosty, ale nie pospolity, który daje czytelnikowi możliwość wielowymiarowej analizy wydarzeń. Podzielona na cztery części książka ukazuje jak bardzo odmienne mogą być punkty widzenia bohaterów. Wydarzenia opisywane z perspektywy wielopokoleniowej rodziny zazębiają się i tworzą unikatowy obraz świata.

Henry Hayden rozdaje karty, trzyma nas w napięciu. Człowiek z charyzmą, anonimowy bohater, nieuchwytny psychopata i genialny oszust, któremu dopisuje szczęście.

Opowieść jest niezwykle sugestywna i bardzo plastycznie opowiedziana- oddziałuje na wyobraźnię. To również niejednoznaczna lektura i dość trudna w ocenie – nie każdemu może przypaść do gustu szczególnie tym, którzy oczekują skrupulatnie przemyślanego morderstwa i szczegółowego policyjnego śledztwa- tego tu nie ma. Nie zachwycił nas zbytnio ten kryminał, ale spędziliśmy przyjemny czas na wciągającej lekturze. Pewien urok tkwi też w samym języku, który czasami fascynuje, czasami irytuje. A zakończenie powieści dziwne, niespodziewane, budząc sprzeciw, że jeszcze nie, że nie tak powinno się to zakończyć.

Na spotkanie dkk przybyły 3 panie. Kolejne spotkanie odbędzie się 27 lutego.