Spotkanie DKK

Kategoria: Dyskusyjny Klub Książki

Utworzono: środa, 30, maj 2018 11:21

Poprawiono: czwartek, 15, listopad 2018 12:04

Opublikowano: środa, 30, maj 2018 11:21

Webmaster

Odsłony: 2579

Dyskusyjny Klub Książki działa pod patronatem Instytutu Książki

 Dziewięć osób wzięło udział w majowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki w Bibliotece Publicznej we Włoszczowie. Tematem rozważań były książki: Magdaleny Grzebałkowskiej „1945. Wojna i pokój” oraz A. M. Homes „Ta książka uratuje ci życie”.

W naszym klubie reportaży czytaliśmy wiele, lecz do tej pory nie mieliśmy okazji czytać reportażu poświęconego II wojnie światowej. Książka Magdaleny Grzebałkowskiej „1945. Wojna i pokój” wywarła na nas ogromne wrażenie. Autorka stworzyła niezwykle poruszające i wciągające reportaże. Najważniejszym przekazem stała się prawda o niebywałej złożoności wojny. Książka składa się z dwunastu reportaży, skupiających się głównie na życiu na tzw. ziemiach odzyskanych i w większych miastach – Warszawie i Wrocławiu. Autorka opowiada m.in. o szabrze, który stał się wtedy łatwym i szybkim źródłem zarobku, często nieuznawanym za coś zdrożnego, a także o przesiedleniach i stojących za nimi dramatach. Jej opisy są tak sugestywne, że na plecach czuje się chłód lutowych wiatrów albo zapach odmarzającej ziemi, na której topnieje jeszcze śnieg. Najwięcej zasług w budowaniu klimatu książki mają chyba ówczesne ogłoszenia z gazet, które autorka zamieściła przed każdym rozdziałem. Czasami mówią one więcej o tym, jak wyglądało życie mieszkańców Warszawy, Krakowa czy Łodzi, niż same reportaże. Poszczególne części są także uzupełniane przez wiele zdjęć, podkreślających dodatkowo tragizm opisywanych historii. W książce znajdują się m.in. fotografie przedstawiające ruiny Warszawy, ludzi mieszkających tam w na wpół zburzonych budynkach czy koczujących na ziemiach odzyskanych. Zachęcamy do lektury, naprawdę warto przeczytać!

O ile, książka M. Grzybałkowskiej zebrała „same pochwały” wartościowej lektury, o tyle książka A. M. Homes o zawrotnym tytule „Ta książka uratuje ci życie” wywołała już skrajne opinie, a idąc tropem mataforystycznego tytułu, „nie uratowała” życia żadnej z klubowiczek, nie wpłynęła na odnajdywanie własnego szczęścia. Ciężko powiedzieć o czym jest, ze względu na jej surrealistyczną fabułę. Trochę o wszystkim, a trochę o niczym. Jest trochę dobra, a trochę zła. Trochę nudna, a trochę wciągająca. Nie daje się jednoznacznie ocenić, ale sprawia, że zapada silnie w pamięć i składnia do przemyśleń trochę nad swoim życiem, a trochę nad życiem bohatera - Richarda. Książka A.M. Homes zapewnia rozrywkę na całkiem przyzwoitym poziomie i miło spędzony czas, ale nic poza tym. Choć jest to zdecydowanie pozycja charakterystyczna, to mimo wszelkich starań – niekoniecznie wybitna. Zachęcamy jednak do jej przeczytania i samodzielnej oceny.